Podczas jednego z wyjazdowych koncertów, jakie miałem okazję zagrać z jazzową kapelą, odwiedziliśmy między innymi Kętrzyn. W kapeli mamy dwie osoby, które mocno interesują się historią Drugiej Wojny Światowej, więc nie mogliśmy w tej sytuacji przegapić okazji aby w drodze powrotnej zajrzeć do pobliskiej Gierłoży i zobaczyć słynny Wilczy Szaniec, kwaterę główną Adolfa Hitlera i jedną z najważniejszych nieruchomości w całej Trzeciej Rzeszy.

Złowroga architektura Wilczego Szańca nie przetrwała – obiekt został metodycznie zniszczony, zostały po nim tylko ruiny. Mimo wszystko wyprawa wcale nie była czasem straconym. O ważności tego miejsca świadczy chociażby grubość ścian. Mury miały kilka metrów szerokości. Ostatni raz widziałem tak grubą ścianę w zamku w Malborku. Myślę że fakt, że oba te obiekty zostały wzniesione przez Niemców nie jest przypadkowy – nacja ta ma ewidentnie skłonność do militaryzmu i budowania twierdz nie do zdobycia. Mimo, że bynajmniej nie pochwalam nazizmu, mam w związku z tym do Niemców sporo szacunku.