O architekturze mówi się, że ma w sobie pewien magiczny pierwiastek. W praktyce bowiem patrząc na pewne obiekty, choć oczywiście nie wszystkie, ma się wrażenie, jakby przemawiały do nas w pewien niewypowiedziany sposób. W tej ciszy i wyrazie estetycznym zamyka się właśnie zupełnie inny wymiar architektury. Architektury, która staje się sztuką.
W ten sposób architektura postrzegana jest od wieków. Wielu krytyków nawet starało się oddzielić ją od konstrukcji, które mają tylko wymiar funkcjonalny. Obiekty, gdzie widać tylko materiał budowlany połączony w jedną konkretną bryłę określali oni mianem konstrukcji. Natomiast te, w których widać coś jeszcze- poczucie elegancji i finezji, te nazywali architekturą.
Architektura jako sztuka przestaje być przyziemna. Nabiera bardziej duchowego charakteru, a wraz z nim zagospodarowana przestrzeń staje się po prostu piękniejsza. Zatrzymuje ludzkie spojrzenia, wywołuje uśmiech na twarzy i pozytywne uczucia. I czyni to niezwykle subtelnie, jak na sztukę przystało.